Wezwanie do nawrócenia, które słyszymy dziś w Ewangelii związane jest dla części z nas z rozważaniami trzeciej dziesiątki różańca w tajemnicach światła – „Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia”. Ale współcześnie może się ono kojarzyć bardzo negatywnie: jako pouczanie, zwracanie uwagi, uzurpacja w ludzką wolność, atak na osobę. Podobnie mogą być odbierane słowa św. Pawła z „Listu do Koryntian” – „upominam was bracia”. Dziś nikt nie chce być upominany, nikt nie chce, by mu zwracano uwagę, nawet w ważnych i słusznych sprawach, w sprawach poważnych, decydujących często o kształcie życia.
Żyjemy w kulturze równości, a nie autorytetu, w kulturze, w której każdy ma absolutne wręcz prawo do własnego zdania, a nie w kulturze gdzie prawdziwe, cenne, ważne i istotne są tylko zdania odpowiedzialne i mądre. A przecież zwrócenie uwagi, upomnienie, wezwanie do przemiany jest często daniem dobrej rady, pokazaniem negatywnych skutków działania.
Czytaj dalej