Najtrudniejszego świadectwa wiary domaga się od nas codzienność, ona nas odsłania i sprawia, że nie mamy siły grać lepszych od siebie, udawać. Zwykły prosty dzień mówi nam o tym kim jesteśmy. Dlatego Chrystus dziś prosi nas byśmy zachowali w sobie moc soli i gorliwość światła – „bądźcie solą, niech świeci wasze światło” – nie od czasu do czasu, nie w święta, nie od wielkiego dzwonu, ale w normalnym, prostym dniu: „niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego”.
Tak zadania codzienności osób wierzących widział II Sobór Watykański: „Bóg powołuje ludzi, aby wykonując właściwe sobie zadania, kierowani duchem ewangelicznym przyczyniali się do uświęcenia świata na kształt zaczynu, od wewnątrz niejako. W ten sposób wszędzie czciciele Boga, poświęcają Jemu świat.” (Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium, 31; 34)
Uroczystość Ofiarowania Pańskiego nawiązuje do starotestamentalnego wymogu wypełnienia prawa Mojżeszowego czyli złożenia, w zamian za pierworodne dziecko, ofiary w Jerozolimskiej Świątyni. Dziś jednak prowadzi nas ku refleksji: czy i co ja potrafię ofiarować Bogu. Najprostsze, ale jednocześnie najtrudniejsze jest oddanie Bogu czasu.
W dniu dzisiejszym Kościół katolicki obchodzi wspomnienie jednej z najważniejszych postaci w swojej bogatej historii – dominikańskiego teologa, filozofa i kaznodziei – św. Tomasza z Akwinu. Dla wszystkich, którzy w swej pracy duszpasterskiej i naukowej zetknęli się z pismami, dziełami i refleksją Doktora Anielskiego, to ważny dzień. W XIX i XX wieku prawie wszyscy papieże wyraźnie pokazywali, że nauczanie Kościoła, a zatem przede wszystkim filozofii i teologii, etyki i prawa, ma nawiązywać do największych tradycji szkół chrześcijańskich – zwłaszcza do św. Tomasza z Akwinu.
Wezwanie do nawrócenia, które słyszymy dziś w Ewangelii związane jest dla części z nas z rozważaniami trzeciej dziesiątki różańca w tajemnicach światła – „Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia”. Ale współcześnie może się ono kojarzyć bardzo negatywnie: jako pouczanie, zwracanie uwagi, uzurpacja w ludzką wolność, atak na osobę. Podobnie mogą być odbierane słowa św. Pawła z „Listu do Koryntian” – „upominam was bracia”. Dziś nikt nie chce być upominany, nikt nie chce, by mu zwracano uwagę, nawet w ważnych i słusznych sprawach, w sprawach poważnych, decydujących często o kształcie życia.
Chrzest Chrystusa w Jordanie, opisany w Ewangeliach prowadzi naszą refleksję ku tajemnicy i mocy jaką jest ten sakrament.