"Sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu..."
G. W. F. Hegel, "Zasady filozofii prawa"

Zatroszczyć się o Królestwo Boga


Zatroszczyć się o Królestwo Boga

02 marca 2014

 BookDwie ważne myśli dostrzegam we fragmencie Ewangelii św. Mateusza. Wezwanie Jezusa – „Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro” (Mt, 6, 32-34) – rozumiem jako postawę zawierzenia Bogu swego życia. Człowiek głęboko i prawdziwie wierzący, to ten, który planując, dbając i przygotowując różnorodne sprawy i działania całkowitą ufność pokłada w Bogu. Zaangażowany w pracę wie jednocześnie, iż ostatecznie wszystko zależy od Boga, to On bowiem w mocy swej Opatrzności podtrzymuje świat w istnieniu, od Niego wszystko zależy i Jemu wszystko, i wszyscy podlegają. W tym zatem kontekście słowa „nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy” wyrażają ufność, iż dobry Bóg czuwa nade mną i nad światem.

Drugi aspekt, nie dość oczywisty, dotyczy tego, jakim treściom podporządkowaliśmy nasze życie. To nie sprawy bytowe winny być najważniejsze, mówi Chrystus, ale troska o „królestwo Boga i o Jego Sprawiedliwość”, bo wszystko inne będzie nam dodane. I tu ujawnia się, może trudniejszy, ewangeliczny radykalizm – jakim sprawom, ideom i sensom podporządkowuję swoje życie. Jakie treści angażują moje siły, energię i czas? Jakim ideom służę, co propaguję w swoim zaangażowaniu, w swej pracy? O jakie treści i sensy troszczę się w życiu?

We współczesnym świecie, w którym obserwujemy wielkie zmaganie idei, stylów życia i pomysłów na egzystencję, nie jest obojętne jakie wartości, sensy, tematy i idee propaguję przez swą postawę, pracę zawodową, zaangażowanie. Ewangelia pyta nas dziś właśnie o to: czy ostatecznie troszczę się o Królestwo Boga tak, aby zapanowała jego sprawiedliwość? Czy postępuję tak, bym nawet z dalekiej perspektywy mógł powiedzieć, iż w dobre, ważne i mądre rzeczy byłem zaangażowany, im oddałem swój czas, trud i pracę. Dziś takim ważnym przykładem są dla nas ci, których kultura nazwała „żołnierzami wyklętymi”. Mimo braku nadziei na wolną i niepodległą Polskę, pomimo ryzyka, tortur i bestialstwa, pozostali wierni przysiędze walki o wolną Polskę, wierni ideałom niepodległości, osobistej dzielności, w trosce o ojczyznę i Europę wolną od barbarzyństwa komunizmu i nazizmu. Pozostali oddani ideałom i troszczyli się o wartości i relacje, które nigdy się nie kompromitują – wolność, prawda, sprawiedliwość, ojczyzna, miłość.