Współczesny liberalizm przypomina giganta, który najpierw stracił wigor i elastyczność, potem skamieniał, a teraz powoli pęka pod naporem sił, aspiracji i interesów, którymi dawno już przestał zarządzać, nie harmonizuje ich, ale dławi, przygniata i represjonuje. Kiedyś był zdolny rozpalać prawdziwe emocje i wielkie nadzieje związane z wolnością, a dzisiaj zadziwia swoją bezmyślnością i tępym uporem reakcjonisty, który za wszelką cenę stara się bronić status quo. Taka niezdolność rozpoznania własnej sytuacji historycznej zadziwia w przypadku idei, którą dawniej charakteryzowała żywotność wielkiej idei wolności.
Kryzysowi liberalizmu i jego konsekwencjom poświęcony jest najnowszy rocznik Teologii Politycznej: Liberalizm – Pęknięty fundament.
W nim mój tekst – Niezauważalna erozja. O mitach i pokusach liberalizmu. Zapraszam do lektury.
PDF: ks Grzybowski 17.07